Rowerem po Karlsruhe
Niedziela, 9 lutego 2014 | dodano: 17.03.2014
Rodzinne losy zapędziły mnie do Karlsruhe.To duże niemieckie miasto porównywalne wielkością z Wrocławiem. Niezbyt piękne, zwłaszcza jego stara część, bardzo rozkopane , bo budują w nim metro. Za to sieć ścieżek rowerowych - to jest to czego naprawdę możemy pozazdrościć Niemcom. W każdy zakątek miasta począwszy od śródmieścia a skończywszy na dalekich obrzeżach - można dojechać ścieżką rowerową. Bezpiecznie, bezkolizyjnie , w uprzywilejowany sposób.
Moja codzienna obowiązkowa trasa to dzielnica Neureut - śródmieście,,,- dom-klinika, w której znalazła się córka.
Pogoda niezbyt sprzyjająca, bo zimno i wietrznie. Właściwie to z konieczności wsiadłam na rower (pożyczony) , bo codzienne dojazdy tramwajem wydały mi się za drogie. Bardzo drogie jak na kieszeń polskiego emeryta!!!
Pierwszy przejazd to powrót z kliniki do domu. Późny wieczór, ciemno, pożyczony rower bez świateł i ścieżka rowerowa, którą jadę pierwszy raz - na pewnym odcinku w ogóle nie oświetlona. Dobrze, że biegnie wzdłuż torów tramwajowych - to mój drogowskaz.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Moja codzienna obowiązkowa trasa to dzielnica Neureut - śródmieście,,,- dom-klinika, w której znalazła się córka.
Pogoda niezbyt sprzyjająca, bo zimno i wietrznie. Właściwie to z konieczności wsiadłam na rower (pożyczony) , bo codzienne dojazdy tramwajem wydały mi się za drogie. Bardzo drogie jak na kieszeń polskiego emeryta!!!
Pierwszy przejazd to powrót z kliniki do domu. Późny wieczór, ciemno, pożyczony rower bez świateł i ścieżka rowerowa, którą jadę pierwszy raz - na pewnym odcinku w ogóle nie oświetlona. Dobrze, że biegnie wzdłuż torów tramwajowych - to mój drogowskaz.
Rower:
Dane wycieczki:
5.50 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj